Dwóch świadków Apokalipsy

Mateusza 13 napisał:

(14) I spełnia się w nich proroctwo Izajasza, które powiada: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie.

(15) Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli a uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył.

(16) Ale błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą,

(17) Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

To by nawet pasowało, ktoś może znać biblię na wyrywki, ale jeśli nie ma poznania i " nie widzi" nigdy nie odkryje tego, co osoba która 1 raz czyta ale " widzi".

Może to jest pewien " kod" w biblii, że tylko wybrani ludzie mogą zrozumieć i odpowiednio interpretować pewne proroctwa, etc.. tak jak tutaj na forum !

Bardzo interesujące spostrzeżenia, zarazem bardzo głębokie. Efraimito - jedna mała uwaga, Jakub a Izrael to jedna i ta sama osoba. Bóg zmienił imię Jakuba na Izrael.

Reszta twego postu jest fantastyczna daje nam bardzo wiele do myślenia.  Dwóch świadków to raczej dwie części Izraela, królestwa Judy oraz Królestwa Izraela. Obie części Izraela rozłączyły się i są najwyraźniej do dzisiaj podzielone.

Ale wróćmy do Biblii i do zrozumienia, które wielu z nas bulwersuje i nie daje nam spokoju.

Do dzisiaj jestem w niemałym szoku po zrozumieniu planu Bożego wyzwolenia całego Izraela ze szpon szatana. Owymi szponami są syjoniści czy raczej nasienie węża.

Biblia okazuje się doskonałym świadectwem Boga, a zrozumienie Słowa Bóg daje tylko i wyłącznie osobom, które wybrały Jego Słowo bez wzgledu na konsekwencje a On wybór tych osób zaakceptował oraz otworzył tym osobom oczy na rzeczywistą prawdę.

Coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że Chrześcijanie czytają tę samą Biblię i praktycznie nie wiedzą zupełnie nic o Bogu oraz o Jego planie zbawienia.

Efraimita

Na koniec chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami ogólnie na temat słów które odkrywamy na kartach Biblii. Otóż pokuszę się o może bardzo pyszne stwierdzenie, ale proszę nie odbierajcie tak tego i nie wiem czy wszyscy je podzielicie, ale zaczynam dostrzegać, że biblia nie była pisana do wszystkich i zaczyna być widać, dla czego Bóg dopuścił bez większego problemu takie jej skażenia i pozwolił na dodanie tylu ksiąg niezgodnych z Jego nakazami.

Uważam, że biblia została skonstruowana jako list własnie do świadków. To własnie biblia dostarcza nam wszelkich informacji od Boga, to On przemawia do nas bez ukazywania się aktualnie na świecie i w spokoju i zaciszu powołuje swoich świadków, do czasu aż będzie mógł śmiało się ponownie objawić na ziemi i objąć panowanie nad światem. Bóg wiedział, że Jego naród i powołani przez niego ludzie będą wiedzieli jak odczytać "zapis" Jego listu.

Niezwykle trafne spostrzeżenie i doskonale widoczne w naszych otoczeniach.

Czytuję sporo na angielskich portalach chrześcijańskich, ale ostatnio nabieram do nich wręcz obŻydzenia.

Czysta syjonistyczna propaganda i prawda jest czymś niezwykle rzadkim. To wygląda jak zupełnie inny świat religijny, który nie ma najmniejszego pojęcia o tym, o czym mówi do nas Bóg ze stronnic Biblii.

Oni wspierają syjonistyczny wrzód na wschodzie, zwany Izraelem jako wypełnienie się proroctw wyzwolenia RZECZYWISTEGO Izraela - nie za pomocą broni palnej i wyszkolonych wojsk, ale za pomocą mocy samego Boga.

Co jest ciekawe, po angielsku na mieszkańców terenów Ziemi Obiecanej mówi się - Israelis ale w Bibli Bóg nazywa ich Izraelites. Oczywiście także używa się nazwy - Żydzi.

Problem polega na tym, że Bóg właśnie zmienił imię Jakuba na Izrael i Izraelem nazywane jest 12 pokoleń Jakuba czyli Izraela.

W dzisiejszym Izraelu nie ma śladu po 12 pokoleniach.

Ani do Izraelis ani do 98% Chrześcijan nie dociera dosłownie nic z Biblii. Mamy tylko pawłowy bełkot o porwaniu całego kościoła do nieba.

Nawet Świadkowie Jehowy głoszą Królestwo Boże na ziemi, ale nie mają zielonego pojęcia kim będą mieszkańcy owego Królestwa.

Największym dowodem na to, że nieliczni rozumieją Boga i Biblię jest to, ze nie tylko Bóg wielokrotnie przysięga na samego siebie, że dokona owego wyzwolenia.

Okazuje się po bliższym zbadaniu Biblii że ten plan Boży jest wymieniany w niemal każdej księdze biblijnej i to niejednokrotnie.

Nie ma mowy o jakiekolwiek pomyłce.

A najciekawsze jest to, że Prawdę biblijną rozumieją właśnie ci, którzy czekają na Boże wyzwolenie.

Powiem Wam szczerze, że czasami miałem pewne zawahania odnośnie artykułu o rzeczywistym Izraelu czyli o państwach Słowian.

Już po opublikowaniu tych materiałów miałem uczucie, że jest możliwa pomyłka w takiej interpretacji a dowodów była zaledwie garstka. Z pomocą przyszli ludzie, którzy nienawidzili... Boga, jak Szydłowski i wielu innych podało znacznie większość ilość dowodów na Słowiaństwo jako Izrael i dzisiaj nadal odkrywamy coraz nowsze dowody na to.

I właśnie zrozumienie planu Boga przez nas jest także dowodem na realność Jego planu, na Jego list - czyli Biblię skierowaną głównie do nas oraz do narodu, którego jesteśmy członkami.

W chwili obecnej nie mam żadnych wątpliwosci co do Narodu Wybranego oraz Bożego planu. Czekam jedynie na rozkaz wymarszu na pustynię.

Obyśmy tego jak najszybciej doczekali!

Może ciut z innej beczki, ale też na temat świadków :

Jana 5 napisał:

(44) Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem?

(45) Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję.

(46) Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał.

to brzmi tak, jakby Mojżesz żył teraz już u Ojca , to wyklucza fakt że mógłby znowu działać na ziemi

Czepnę się tej uwagi, bo wydaje mi się, że to ma, albo będzie miało znaczenie.

thewordwatcher napisał:Efraimito - jedna mała uwaga, Jakub a Izrael to jedna i ta sama osoba. Bóg zmienił imię Jakuba na Izrael.

Tak Henryku, ja to doskonale wiem, ale zauważ, że prawie zawsze w księgach prorockich Bóg wymienia obydwie te nazwy, czyli nie może to być przypadek. Jest to jakieś rozróżnienie, dokładnie takie jak mówisz, na dwa królestwa  Judy i Izraela. Jakub oznacza Judę, a Izrael pozostałe plemiona. Często też jest powiedziane o Judzie i Efraimie. Juda, jest bezpośrednim dziedzicem Jakuba, dlatego często słowo Jakub oznacza właśnie plemię i królestwo Judy,  czyli najbardziej umiłowaną i szczególnie wybraną cząstkę przez Boga. Izrael zaś jest juz dalszą i bardziej rozbudowaną formą tego dziedzictwa wiec symbolizuje pozostałe plemiona zebrane razem.
Pisze i odnoszę się do tego, nie po to aby udowadniać jakieś rację, ale aby zwrócić uwagę, że słowa Boga niosą ze sobą właśnie szczególny "kod " aby pokazać sposób w jaki Bóg szyfruje informacje. Aby poznać więcej szczegółów zapisanych w "liście " od Boga trzeba na to wszystko zwrócić uwagę i nie zamykać się w literalnych wyjaśnieniach. Wiadomo, że Jakub i Izrael to to samo,  ale u proroków Bóg nie mówi o osobie Jakuba, ale o narodzie, mówi cały czas dwojako wiec nie ma mowy o dookresleniach, ale o rozróżnieniu.
Te błache z pozoru informacje i spostrzeżenia, będą miały zapewne duże znaczenie w identyfikacji naszego przyporządkowania do konkretnych plemion, co myślę, że też nastąpi za sprawą Boga, przy naszym udziale. Może nie konkretnego przyporządkowania do plemion, ale napewno co do którejś części królestwa, czy to Judy, czy Izraela. Jeśli faktycznie mamy się zidentyfikować jako świadkowie, to konieczne będzie nasze rozróżnienie na "dwóch" świadków.
Jestem pewien, że wszystko jest zapisane w owym "liście ", trzeba to tylko odszyfrowac.

Masz rację Efraimito. Bóg celowo używa obu imion pomimo faktu, że je zmienił. Coś nam chce przez to powiedzieć.

Dla kontrastu Bóg zmienił imię Abrama na Abraham i już nigdy imię Abram nie zostało wypowiedziane w Biblii.

A Bóg często używa imienia Jakuba, nawet mówiąc -jam jest Bóg Abrahama, Izaaka i... Jakuba.

Ale nie mówi Abrama. Imię Sary oryginalne było Saraj i oczywiście Bóg je zmienił na Sara.

Coś w tym jest!

Jeśli Bóg powołuje wielu, ale niewielu zostanie wybranych, może to oznaczać, że wielu pracuje nad prawdą, wielu stosuje prawo, ale nie wszyscy są w oczach Boga godni aby być wybranym na świadków i pewnie jednocześnie na dopełnienie 144 tyś.

Można by więc posunąć się do tezy, że 3,5 roku świadectwa świadków ma teraz miejsce, ale świadkami staną się, gdy Bóg uzna ich godnych i opieczętuje. Wtedy kończy się ich okres prorokowania 3,5 roku i następuje atak bestii i ich śmierć.

Wydaje mi się, że stanie się świadkiem jest ostateczną oceną Boga konkretnych osób wybranych z pośród wielu, którzy mieli szansę się nimi stać.

Wielu działa ale nie wszyscy zostaną wybrani. Jak zostaną wybrani bo się sprawdzili wtedy kończy się ich okres prorokowania przez 3,5 roku - to jest jakby nagroda a nawet świadectwo Boga co do tych ludzi - jak świadectwo z paskiem na koniec roku szkolnego. Ocena jest po wykonaniu zadania i zdaniu egzaminu.

Czyli świadkowie stają się świadkami w momencie ich opieczętowania przez Boga po okresie ich działalności i następuje na nich atak bestii.

Mt 10 napisał:
(5) Tych dwunastu posłał Isus, rozkazując im i mówiąc: Na drogę pogan nie wkraczajcie i do miasta Samarytan nie wchodźcie.

(6) Ale raczej idźcie do owiec, które zginęły z domu Izraela.

(7) A idąc, głoście wieść: Przybliżyło się Królestwo Niebios.

Co to nam wskazuje? Chrystus posłał przecież Apostołów własnie głownie do zaginionego Izraela, a nie do Wszystkich ludzi.

owce , to przecież zaginiony Izrael czyż nie ?

Niesamowity post Bartka Efraimity!!

Aż mnie dreszcze przechodziły jak go czytałem i naprawdę są to piękne spostrzeżenia!!

Nie wiem właściwie co dopowiedzieć, ponieważ jest to w pełni zgodne z tym co myślę i na co wcześniej udało mi się wpaść z Bożą pomocą

Zamurowało mnie z wrażenia...good job!!

Dokładnie Liksar. Bóg także w wielu miejscach mówi, że najpierw musi się nawrócić Izrael a dopiero za sprawą Boga poprzez miedzyinnymi świadectwo Izraela Bóg będzie mógł zbawić i powołać pozostałe narody z całej ziemi.
Tak więc zobaczmy te new age'owskie kłamstwa religii, o tym, że wszyscy będą odrazu zbawieni.
Nie wolno nam tracić czasu na głoszenie słowa tam gdzie i tak wiadomo, że nie wyda owoców. Nam trzeba się skupić na zaginionym ludzie Bożym. A gdy on się zbierze i odkryje swoją tożsamość Bóg wykorzysta go do wybawienie całej ziemi.
Wszystko musi mieć kolejność zapowiedzianą przez Boga nikt nic tu nie obejdzie w tym planie i nic nie przyspieszy.

dziękuję Wam drodzy Bracia za te mądre teksty.


Wy mówicie o świadkach - ja myślę o stróżach " trąbiących " na murach budowanego Jeruzalem

"(6) Na twoich murach, Jeruzalem, postawiłem stróżów: przez cały dzień i przez całą noc, nigdy nie umilkną. Wy, którzy wyznajecie Pana, nie milczcie!"

ech takie to moje "przemyślenia "

świadek słownik synonimów- oglądacz, ciekawski, odbiorca, podpatrywacz, autsajder, inwigilator, uczestnik, komentator, telewidz, obserwator, ktoś śledzący wydarzenia, ciekawy, podglądacz, kibic, statysta, widz, gap, ... .

http://synonim.net/wyrazy-bliskoznaczne-do-s%C5%82owa-%C5%9Bwiadek

No właśnie Liksar...i dzisiaj o ty myślałam...

Miałam trochę problem z Dwoma Świadkami i cudami które narazie nie są widoczne dla wszystkich i bezpodstawne by stwierdzić że na 100 procent Świadkowie już działają.

Jednak przy narodzinach Chrystusa też tzw."gwiazda betlejemska"była swego rodzajem cudem która doprowadziła Mędrców do Mesjasza.

Kto o tym wiedział lub kto się tego spodziewał?
Oczywiście tylko  ci którzy uwierzyli i czekali na spełnienie przepowiedni czyli Chrześcijanie.

My nie potrzebujemy przecież naocznych cudów by się przekonać o działalności Boga czy Jego Świadków.
Nam wystarczają wydarzenia polityczne i sytuacja na świecie jaka w danej chwili obecnej ma miejsce by wyciągać prawidłowe wnioski sprawdzając wszystko z przepowiedniami biblijnymi.

Cuda które pewnie będą się w przyszłości działy będą już ostatecznością dla wszystkich niedowiarków którzy w ten sposób będą mieli tu na ten ziemi ostatnią szansę na nawrócenie się do Boga i porzucenie swoich grzechów.

My Chrześcijanie nie chcemy cudów i nie potrzebujemy ich.
My Chrześcijanie czekamy na powtórne przyjście Zbawiciela!

A cuda ...no cóż...żyjemy i możemy dzielić się spostrzeżeniami o Bogu .Posiadamy jakąś wiedzę i to już jest cud:)))

Cud dany nikomu innemu jak właśnie Chrzescijaninom.

efraimita napisał:Dokładnie Liksar. Bóg także w wielu miejscach mówi, że najpierw musi się nawrócić Izrael a dopiero za sprawą Boga poprzez miedzyinnymi świadectwo Izraela Bóg będzie mógł zbawić i powołać pozostałe narody z całej ziemi.
Tak więc zobaczmy te new age'owskie kłamstwa religii, o tym, że wszyscy będą odrazu zbawieni.
Nie wolno nam tracić czasu na głoszenie słowa tam gdzie i tak wiadomo, że nie wyda owoców. Nam trzeba się skupić na zaginionym ludzie Bożym. A gdy on się zbierze i odkryje swoją tożsamość Bóg wykorzysta go do wybawienie całej ziemi.
Wszystko musi mieć kolejność zapowiedzianą przez Boga nikt nic tu nie obejdzie w tym planie i nic nie przyspieszy.

Tutaj jest jeden mały problem, którego nie udało się rozwiązać.

Wiele wskazuje na to, że w jakiś nieznany nam sposób Bóg najpierw zaprowadzi nas na pustynię, a potem zmieni nasze serca, abyśmy rozpoznali, do jakiego stopnia grzeszyliśmy i będziemy się samych siebie wstydzić. Dopiero na pustyni zostaniemy oczyszczeni za przywiązania do bałwochwalstwa.

Z jednej strony jest to dobra wieść, ponieważ ucieczka na pustynię może się wydarzyć w każdej chwili i Bóg nie będzie czekał na naszą zmianę. A czekałby bardzo długo sądząc po postawach większości Chrześcijan.

To jest niezrozumiałe dla mnie, w jaki sposób Bóg przetransportuje swój bałwochwalczy lud bez poznania Prawdy na pustynię i tam dopiero pozna ten lud Boga i jego Prawo.

Podejrzewam, że to jest tajemnica Boża i we właściwym czasie ją zrozumiemy. Podobnie jak nie wiemy kiedy i jak się to rozpocznie, nie wiemy także w jaki sposób Bóg bezpiecznie zaprowadzi takie tłumy ludzi na pustynię. ludzi którzy praktycznie nic o Nim nie wiedzą.

Ale On jest Bogiem i wie co robi.

Faraon był taki pewny, że Izraelici nie mieli szansy na ucieczkę przed jego armią podczas Wyjścia z Egiptu.

Możemy podejrzewać jeszcze większe cuda a Bóg je właśnie obiecał.

Pozostaje nam zaufanie do Niego.

Kasiu... także nie jestem pewien, że świadkowie już działają ale sytuacja polityczna i inne proroctwa to wyraźnie sugerują.

Niemnie nie wykluczam, że jesteśmy w błędzie. Czas pokaże!

Jeśli świadkowie jeszcze nie działają, to w oparciu o doniesienia o zagrożeniach w Polsce, to mamy duży kłopot. Wyobrażacie sobie, co się tu może wydarzyć jeszcze przez 3,5 roku?

"W czasach końca zrozumiemy to dokładnie" - nie rozumiemy tego dokładnie.

Jest jeszcze przecież kwestia, że dokładne poznanie tak naprawdę może nastąpić od momentu ewakuacji na pustynię. Tam dopiero poznamy prawdę z pierwszej ręki o co chodzi i co się dzieje i to na pewno będą czasy końca.
Czyli ucieczka może być w każdej chwili - modlimy się o to by nie nastąpiła w sabat ani zimą, czyli wygląda na to, że coś się wydarzy ze strony działań szatana (dotknie źrenicy Boga), co spowoduje niezwłoczną reakcję Boga i wyprowadzenie na pustynię.

Dalej pozostaje problem ze świadkami. Czy jest to możliwe, że w momencie wyprowadzenia ludów na pustynię, powstaną świadkowie, którzy (i tak pewnie już działają ale tylko tak jak my) i będą głosić wszystkim narodom i wtedy (po 3,5 roku) nastąpi koniec? Przecież świadkowie z tego co kojarzę mają zostać zabici i wzbudzeni tuż przed Armagedonem. Dzięki ich świadectwu i aniołów ma wyłonić się wielka rzesza z wielkiego ucisku.

Naród na pustyni będzie nauczany, a świadkowie w tym samym czasie będą nauczać pozostałe narody. Obie grupy są chronione, świadkowie umierają i zmartwychwstają tuż przed przejęciem władzy przez Chrystusa i utworzeniem Jego Królestwa. Ludy na pustyni jak i pozostałe narody będą miały głoszoną prawdę stuprocentową. Każde słowo będzie w 100% mówiło prawdę. Skończą się domysły, badania, analizy, walki na wersety. Dlatego muszą być oni chronieni.

Świadkowie, pewnie będą pochodzić z pośród wielu dzisiaj działających, ale na dzień dzisiejszy nadal badacze są tylko badaczami.
Jeśli dzisiejsi badacze wywodzący się z 12 pokoleń Izraela są świadkami, to kto będzie świadczył jak oni będą na pustyni przez 3,5 roku?

Po co nam świadkowie, jak będziemy mieli na pustyni najlepszego Nauczyciela na świecie. Świadkowie zajmą się innymi ludami, by oni też mieli szansę. I wielka rzesza z niej skorzysta.

MT 7
(6) Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich snadź nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was.
--------------------------------
a może to też znaczy tyle, żeby głosić prawdę wśród narodu a nie tam gdzie i tak tej prawdy nie zrozumieją ?

Podejrzewam, że istnieje druga podobna grupa do naszej w... Rosji. Ale z braku znajomości rosyjskiego i problemów z czcionkami rosyjskimi nic na ten temat nie wiemy.

Jeżeli ktoś zna dobrze rosyjski i może w miarę swobodnie żeglować po rosyjskim internecie, byłoby dobrze poszukać - kto odrzuca Pawła - ponieważ jest to pierwszy krok do poznania Prawdy Bożej.

Liskar to proste:

Być może te 144 000 czyli "dziecię" to równocześnie dwóch świadków: teraz uwaga"
144000 podzielić na dwa to się równa 72 000 ( znowu to 72 )!Oni zostają wydzieleni do zadania specjalnego, reszta idzie na pustynię. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad tą możliwością.
144 000 to spora grupa, podzielona na dwie części chodząca po Europie druga np. po Azji Mniejszej od miasta do miasta ogłaszając plan Boga. Do tego robiąca po drodze takie znaki od Boga że administracje i policje rządowe będą ich prosić o opuszczenie ich rejonu z uwagi na różne plagi. Wszyscy szli by do JEROZOLIMY dwie grupy tam by się spotkały. Oczywiście Jerozolima ogłoszona przez "bestie" od niedawna miastem narodów będzie starać się spacyfikować ich. Z pomocą mogą przyjść upadli po prostu mamy ich śmierć być może w pewnej części. Ale jest tylko problem smoka który spadając z nieba nie zdążył przed zabraniem ich do tronu Bożego. Jeśli nie zdążył powstrzymać więc poszedł na pustynię. Jest to walka o życie i panowanie nad ziemią. Skoro 144 000 narobiło takich szkód co zrobi właśnie szkolona i odsiewana pozostała część Izraela?

Oczywiście świadkowie to mogą być pojedyncze osoby, lub grupy osób nie związane z 144000 zapieczętowanych, to jedynie moja hipoteza.

Brat Krzysztof podesłał mi małą ciekawostkę:

Ostatnio analizuję Psalmy, więc dorzucę pewien trop do sprawy Jakub i Izrael.

Psalm 114
(1) Kiedy Izrael wychodził z Micraim, dom Jakuba spośród ludu obcej mowy,
(2) stał się Juda Jego uświęconym (oddzielonym, czystym), a Izrael jego władzą (mocą, potęgą, siłą, zwierzchnością, królestwem).

Wygląda na to, że Juda i Izrael mają pełnić różne funkcje i od początku zostali do swoich ról powołani. Moim zdaniem dlatego jest to w różnych miejscach akcentowane.

Juda to pokolenie Judy i Lewitów, czyli tzw. Żydzi Tory, nie Judaizmu. W Polsce - starozakonni.

To może być klasa drugiego świadka.

Oni ostro zwalczają syjonizm i uważają Izrael współczesny za zbrodniczy i wrogi Bogu, łamiący Boży zakaz budowy świątyni Salomona!!!

Chciałbym też dodać, że w skład plemienia i Królestwa Judy oprócz Lewitów, którzy byli rozsiani po całym Izraelu, wchodzili także...Symeonici...

Ks. Jozuego 19

(1) A drugi los padł dla Symeona, dla plemienia synów Symeona według ich rodów; dziedzictwo ich było wśród dziedzictwa synów Judy.

Rzeczywiście jest tak jak Henryk mówi!!! Prawdziwi wyznawcy Tory, czyli rzeczywiści Judejczycy w wielu miejscach manifestują swój sprzeciw wobec syjonistycznych rządów synagogi szatana.

Jest więc oczywiste, że spora część starozakonnych - przedstawicieli plemienia Judy, Symeona i Lewiego, także wchodzi w skład 144 000 i będą oni świadczyć Prawdę o Bogu..jednak pewność co do nich będziemy mieli, jeśli starozakonni uznają Mesjasza - Isusa Chrystusa!!

thewordwatcher napisał:Czytuję sporo na angielskich portalach chrześcijańskich, ale ostatnio nabieram do nich wręcz obŻydzenia.

Czysta syjonistyczna propaganda i prawda jest czymś niezwykle rzadkim. To wygląda jak zupełnie inny świat religijny, który nie ma najmniejszego pojęcia o tym, o czym mówi do nas Bóg ze stronnic Biblii.

Oni wspierają syjonistyczny wrzód na wschodzie, zwany Izraelem jako wypełnienie się proroctw wyzwolenia RZECZYWISTEGO Izraela - nie za pomocą broni palnej i wyszkolonych wojsk, ale za pomocą mocy samego Boga.

Co jest ciekawe, po angielsku na mieszkańców terenów Ziemi Obiecanej mówi się - Israelis ale w Bibli Bóg nazywa ich Izraelites. Oczywiście także używa się nazwy - Żydzi.

Moim zdaniem, efraimita może mieć sporo racji.

Bóg to nacjonalista - gdyż stworzył narody i wybrał spośród wielu stworzonych przez siebie narodów jeden - Izrael. Dodajmy, że ten naród osobiście nadzorował, przy procesie jego tworzenia!!!

To co Bóg tworzy jest dobre i doskonałe. Dlatego narody są obok rodziny najdoskonalszą formą wspólnot ludzkich!!!

Przecież kiedy powstanie nowa ziemia i niebo to nadal będą istnieć narody:
(23) A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek.

Ap 21 napisał:(24) I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją.

(25) A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie;

(26) I wniosą do niego sławę i dostojeństwo narodów.

Czyli narody Izrael i Juda mogą być owymi świadkami!!!

Co ciekawe Henryku, owa syjonistyczna propaganda na którą natrafiasz na internecie to są nauki Pawła z Tarsu. A co Paweł promował???

https://cyryl27.wordpress.com/2015/12/06/pawel-promuje-mieszanie-ras-i-narodow/

Tak Paweł to zwolennik niszczenia narodów i narodowości!!!

Paweł to zwolennik żydów czyli Edomitów wymieszanych z Chazarami.

Tak naprawdę to Paweł swoimi naukami dał podstawy do istnienia obecnego państwa Izrael.

Gdyż Izrael istnieje ponieważ wspierają go chrześcijanie. Chrześcijanie zwiedzeni przez Pawła z Tarsu.

Czyli Paweł stworzył dwurożną Bestię o mowie smoka która zwodzi mieszkańców ziemi!!!

Kolejne słowa Boga, potwierdzające naszą tożsamość jako ludu Bożego i świadków Boga czyli cały rozdział 44 z Izajasza.

Iz 44
(1) Lecz teraz słuchaj, Jakubie, mój sługo, i ty, Izraelu, którego wybrałem.

(2) Tak mówi Pan, który cię uczynił i ukształtował w łonie matki, który cię wspomaga. Nie bój się, mój sługo, Jakubie, i Jeszurunie, którego wybrałem!

(3) Gdyż wyleję wody na spieczoną ziemię i strumienie na suchy ląd; wyleję mojego Ducha na twoje potomstwo i moje błogosławieństwo na twoje latorośle,

(4) Aby się rozkrzewiły jak trawa między wodami, jak topole nad ruczajami.

(5) Jeden powie wówczas: Ja należę do Pana! Drugi nazwie się imieniem Jakuba, a inny wypisze na swojej ręce: "Własność Pana" - i otrzyma zaszczytne imię "Izrael".

(6) Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga.

(7) I kto jest mi równy? Niech zawoła, niech to zwiastuje i niech mi to przedstawi! Kto zwiastował od dawien dawna przyszłe rzeczy? A to, co ma nastąpić, niech nam zwiastują!

(8 ) Nie trwóżcie się i nie lękajcie się! Czy wam tego już dawno nie opowiedziałem i nie zwiastowałem? I wy jesteście moimi świadkami. Czy jest bóg oprócz mnie? Nie, nie ma innej opoki, nie znam żadnej.

Znowu Bóg rozróżnia Jakuba i Izraela, czyli dwa królestwa Judy i Izraela. Znowu przypomina, że to On stworzył i ukształtował Izraela.
Wers 3 wydaje mi się, że może mówić o obecnej sytuacji, tzn. "wody zaczynają nawadniać spieczoną ziemię" czyli słowo Boga zaczyna w nas przynosić efekty. Zaczynamy rozumieć słowa Boga i żyć Jego nakazami, czego już dawno nie było (spieczona ziemia i suchy ląd). Wers 5 również jest analogią do dzisiejszej sytuacji, sami siebie zaczynamy na powrót nazywać się Ludem Pana


W poniższym fragmencie Bóg tłumaczy nam ślepotę ludzi do których próbujemy dotrzeć.
Otóż główną przyczyną owej ślepoty i niezrozumienia bożych spraw jest bałwochwalstwo!

(9) Wytwórcy bałwanów są w ogóle niczym, a ich ulubione wytwory są bez wartości, ich czciciele są ślepi, a oczywista ich niewiedza naraża ich na hańbę.

(10) Któż wytwarza bóstwo i odlewa bałwana, który na nic się nie zda?

(11) Oto wszyscy jego towarzysze narażają się na wstyd, a rzemieślnicy wszak to tylko ludzie; niech się zbiorą wszyscy i staną, a przelękną się i wszyscy się zawstydzą.

(12) Kowal wytwarza je pracując przy żarze węgla, nadaje mu kształt uderzeniami młota i robi go za pomocą swojego ramienia; gdy jest głodny, traci siłę, gdy nie pije wody, omdlewa.

(13) Snycerz rozciąga sznur, kreśli zarysy czerwonym ołówkiem, wycina go dłutem, wymierza go cyrklem i wykonuje go na podobieństwo człowieka, jako piękną postać ludzką, która ma być ustawiona w domu.

(14) Narąbie sobie cedrów lub bierze cyprys albo dąb i czeka, aż wyrośnie najsilniejsze pośród drzew leśnych, sadzi jodłę, która rośnie dzięki deszczom.

(15) Te służą człowiekowi na opał, bierze je, aby się ogrzać, roznieca także ogień, aby napiec chleba. Nadto robi sobie boga i oddaje mu pokłon, czyni z niego bałwana i pada przed nim na kolana.

(16) Połowę jego spala w ogniu, przy drugiej jego połowie spożywa mięso, piecze pieczeń i je do syta, nadto ogrzewa się przy tym i mówi: Ej, rozgrzałem się, poczułem ciepło!

(17) A z reszty czyni sobie boga, swojego bałwana, przed którym klęka i któremu oddaje pokłon, i do którego się modli, mówiąc: Ratuj mnie, gdyż jesteś moim bogiem!

(18) Nie mają poznania ani rozumu, bo zaślepione są ich oczy, tak że nie widzą, a serca zatwardziałe, tak że nie rozumieją.

(19) A nikt tego nie rozważa i nikt nie ma tyle poznania i rozumu, aby rzec: Jedną jego połowę spaliłem w ogniu i na jego węglach napiekłem chleba, upiekłem też mięso i najadłem się, a z reszty zrobię ohydę i będę klękał przed drewnianym klocem?

(20) Kto się zadaje z popiołem, tego zwodzi omamione serce, tak że nie uratuje swojej duszy ani też nie powie: Czy to nie złuda, czego się trzymam?

(21) Pomnij na to, Jakubie, i ty, Izraelu, gdyż ty jesteś moim sługą, stworzyłem cię, jesteś moim sługą, Izraelu, nie zapomnę o tobie.

Główną naszą cechą jako świadków Boga, jest to, że odrzucamy wszystko co mieni się być bogiem i co domaga się boskiej czci, im bardziej człowiek jest oddany bałwanom, tym bardziej zatwardziałe jest jego serce. Niestety widzimy to po naszych bliskich, jest coś w tym, że łatwiej jest pozyskać osobę "niewierzącą" niż zagorzałych katolików lubujących się w kulcie maryjnym. Ale na szczęście dla Boga nie ma rzeczy nie możliwych i ukaże On swą moc, aby wszyscy mogli poznać kto jest prawdziwym Bogiem.
W wersie 21 Bóg nam przypomina, abyśmy o tym pamiętali, że jesteśmy świadkami i sługami Boga więc nie można nam się oddawać tej głupocie, której oddają się inni.


I na koniec Bóg potwierdza swoją tożsamość, i daje nam radosną wiadomość, że nasze występki zostały starte, ponieważ Bóg nas odkupił, ale musimy się do niego nawrócić.

(22) Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: Nawróć się do mnie, bo cię odkupiłem.

(23) Wykrzykujcie niebiosa, bo Pan to uczynił, krzyczcie głośno, wy, głębiny ziemi, wy, góry, wybuchajcie okrzykiem radości, ty, lesie, ze wszystkimi swoimi drzewami gdyż Pan odkupił Jakuba i wsławił się w Izraelu!

(24) Tak mówi Pan, twój Odkupiciel i twój Stwórca jeszcze w łonie matki: Ja jestem Pan, Stwórca wszystkiego, Ja sam rozciągnąłem niebiosa, sam ugruntowałem ziemię - kto był ze mną?

(25) Który unicestwiam znaki kuglarzy, a z wróżbitów czynię głupców, odprawiam mędrców z niczym, a ich mądrości zamieniam w głupstwo.

(26) Który potwierdzam słowo swojego sługi i spełniam radę swoich posłańców, który mówię o Jeruzalemie: Będziesz zamieszkane, a o namiotach judzkich: Będziecie odbudowane: Dźwignę je z gruzów.

(27) Który mówię do toni: Wyschnij, Ja wysuszę twoje strumienie.

(28) Który mówię o Cyrusie: On moim pasterzem, wykona całkowicie moją wolę, i który mówię o Jeruzalemie: Będziesz odbudowane - a o świątyni: Będziesz na nowo założona.

Myślę że wersy 25-26 dają nam dużo nadziei w stosunku do naszej działalności. Otóż wydaje mi się, że Bóg dodaje nam otuchy mówiąc, że nasze słowa o tym co teraz głosimy przed ludźmi będą potwierdzone przez samego Boga, gdyż Bóg osobiście potwierdza słowa swoich sług i spełnia rady swoich posłańców!!!!!

Piękne znalezisko i spostrzeżenia !!

Te wersety są cytowane przez Świadków Jehowy, którzy od nich wzięli swą nazwę. Znam, to od 30 lat!

( Nie trwóżcie się i nie lękajcie się! Czy wam tego już dawno nie opowiedziałem i nie zwiastowałem? I wy jesteście moimi świadkami. Czy jest bóg oprócz mnie? Nie, nie ma innej opoki, nie znam żadnej.

Mnie sie teraz wydaje, że to jest gwóźdź do trumny fałszywych religii.

To powiązanie z dwoma świadkami, Juda i Izrael, Izrael i Jakub wczasach końca świadczą... razem to wziąć i okazuje się że nikt na świecie nie zna proroctw biblijnych jak nam to jest dane.

Dla tych którzy poznali Biblię rok czy dwa lata temu... wy nie widzicie tej różnicy tak, jak ja to wyraźnie widzę ponieważ poznawałem Biblię od 1973 roku.

Co widzę i rozumiem teraz, to jest zupełnie co innego,. zupełnie inny temat Biblii i zupełnie inne zrozumienie.

Okazuje się, ze zbawienie to dwie części ale trzeba to jeszcze lepiej sprawdzić.

1. Wyzwolenie Narodu Wybranego
2. 144.000 do nieba to na życie wieczne.

3. Na jakimś etapie niektórzy będą uzyskiwali życie wieczne podczas działającego Królestwa Bożego.
4. Życie wieczne dla wszystkich po skończonym 1000 leciu.

Chrystus wykupił nas od śmierci czyli wszyscy wykupieni będą żyli wiecznie.

Oddał życie za owce z tej oraz z drugiej owczarni (wieka rzesza) i ów dar życia wiecznego tak rozwścieczył szatana, który ma wyrok śmierci. Co gorsze, on wie, że będzie dla niego jeszcze gorzej ale nie zna detali.

Będzie miał 'przyjemność' zapoznania się z nimi wkrótce.

Wiadomość od brata Adama:

Znalazłem kolejne potwierdzenie, że dwaj świadkowie będą pochodzić z rozproszonego Izraela (wg. BT)

Księga Joela 2:

(27) I poznacie, że wśród Izraela Ja jestem, że jestem Pan, Bóg wasz, a nie ma innego. Lud mój nie zazna więcej zawstydzenia.

Księga Joela 3:

(1) I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia.

(2) Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach.

(3) I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymne.

Docelowe miejsce naszej wędrówki na pustynię na nasz sąd też jest dokładnie podane: to dolina Jozafata koło Jerozolimy:

Księga Joela 4:

(1) I oto w owych dniach i w owym czasie, gdy odmienię los jeńców Judy i Jeruzalem,

(2) zgromadzę też wszystkie narody i zaprowadzę je na Dolinę Joszafat, i tam sąd nad nimi odbędę w sprawie mojego ludu i dziedzictwa mego, Izraela, które wśród narodów rozproszyli, a podzielili moją ziemię;

(12) Niech ockną się i przybędą narody te na Dolinie Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne.

(14) Tłumy i tłumy w Dolinie Wyroku [znajdować się będą], bo bliski jest dzień Pański w Dolinie Wyroku.

Mam wrażenie, że jedna z przypowieści Isusa nawiązuje do Dwóch Świadków z Objawienia...

Ew. Mateusza 22

(1) A Isus odpowiadając, mówił do nich znowu w podobieństwach tymi słowy:

(2) Podobne jest Królestwo Niebios do pewnego króla, który sprawił wesele swemu synowi.

(3) I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjść.

(4) Znowu posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę moją przygotowałem, woły moje i bydło tuczne pobito, i wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele.

(5) Ale oni, nie dbając o to, odeszli, jeden do własnej roli, drugi do swego handlu.

(6) A pozostali, pochwyciwszy jego sługi, znieważyli i pozabijali ich.

Może być tu mowa o świadkach / sługach, którzy zostają posłani do obwieszczania Dobrej Nowiny, którzy jak sami tego doświadczamy, są kompletnie ignorowani przez większość odbiorców / zaproszonych.

"Inne sługi" mogą nawiązywać do apokaliptycznego potomstwa Niewiasty, które strzeże przykazań Isusa, a z którym smok i bestia podejmą walkę i zwyciężą ich jak w przypadku "pierwszych sług".

(7) I rozgniewał się król, a wysławszy swe wojska, wytracił owych morderców, i miasto ich spalił.

Tutaj mamy mowę o przyjściu Chrystusa i Jego armii aniołów w akcie zbawienia...czyżby była też mowa o zniszczeniu Babilonu?

( Wtedy rzecze sługom swoim: Wesele wprawdzie jest gotowe, ale zaproszeni nie byli godni.

(9) Idźcie przeto na rozstajne drogi, a kogokolwiek spotkacie, zaproście na wesele.

(10) Słudzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych, i sala weselna zapełniła się gośćmi.

Powyższe wygląda mi już na działalnność zmartwychwstałych Świadków, czyli 144 000 działających razem z Isusem podczas przejmowania władzy nad wszystkimi królestwami ziemi podczas wielkiego ucisku jaki spadnie na ziemię po wybawieniu Ludu Bożego.

Może zatem chodzić o słowa z 8 rozdziału Mateusza, które przytoczę po tej przypowieści.

(11) A gdy wszedł król, aby przypatrzeć się gościom, ujrzał tam człowieka nie odzianego w szatę weselną.

(12) I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, nie mając szaty weselnej? A on oniemiał.

(13) Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

(14) Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych.

Czyżby chodziło tu o czas Sądu, który odbędzie się nad Izraelem??

Tu chciałbym wskazać na słowa z rozdziału 8 Mateusza...

Ew. Mateusza 8

(11) A powiadam wam, że wielu przybędzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem w Królestwie Niebios.

(12) Synowie Królestwa zaś będą wyrzuceni do ciemności na zewnątrz; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

No właśnie..chyba mowa o Sądzie, na którym okaże się, że niektórzy z Synów Królestwa, czyli potomków zaginionego Izraela otrzymają w wyroku karę za swe postępowanie i do Królestwa nie wejdą, a w ich miejsce zasiądą ludzie dobrego serca, ci którzy zostaną wyprowadzeni z wielkiego ucisku, ze wschodu i zachodu..Wielka Rzesza.

Jeśli się mylę, to sprostujcie proszę..